sowka pisze:Dziki prepers też przedstawił swój pomysł
Zgadzam się z tym człowiekiem.
Dokładnie wiem jak on to sobie wyobraża ale w jego planie są pewne luki oraz problemy z których istnienia jeszcze nie zdaje sobie sprawy.
Trzeba tworzyć społeczności to jest oczywiste.
Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że nawet jeżeli Trump wygra i plan globalistów nie wypali to rządy większości państw poszły drogą bez odwrotu. To stromy zjazd w dół i nie sposób zawrócić. Finanse państwa leżą kompletnie. Będzie głębokie załamanie gospodarcze. Duże bezrobocie itd itd. Szkoda czasu na opisywanie bo sami możecie to sobie wyobrazić gdy zabraknie kasy. Teraz jeszcze emitując obligacje czy pieniądz okrada się wszystkich ludzi którzy mają pieniądze i jakoś to leci. W pewnym momencie pieprznie hiperinflacja i beztroskie szastanie kasą skończy się.
Zabraknie na podstawowe wydatki, a ludzie pozbawieni zostaną oszczędności. To proste i nieuniknione.
Czy plan globalistów wypali czy się załamie to w każdym z tych przypadków musimy przygotować się do obrony/przetrwania. Trump za którym stoją ortodoksyjni żydzi też nie jest dla nas zbawicielem ale możliwe, że obecnie jest mniejszym złem.
Napewno każdy z Was słyszał o grodziskach. Kiedyś ludzie borykali się z takimi problemami z jakimi wkrótce będziemy zmuszeni my sobie radzić. Dziki prepers uważa że trzeba tworzyć osady, które będą w stanie skuteczniej bronić się przed np depopulacyjnymi szczepionkami niż jednostki czy pojedyncze rodziny. To oczywiście jest prawdą.
Powiedział, że ktoś chce wnieść wkład w postaci stada krów, ktoś inny kozy itd. Super ale dla ludzi potrzebne jest pożywienie, energia oraz pasza dla zwierząt. Pola uprawne, sady, ogrody, pastwiska, łąki. To wszystko jest niezbędne. Na kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu ha nie będzie możliwe zapewnienie wszystkiego dla licznej grupy ludzi i zwierząt.
Moim zdaniem należy radzić sobie z tym tak jak to robili nasi przodkowie. Czyli tworzymy sieć centrów zwanych grodziskami, a wokół mniejsze osady oraz samodzielne gospodarstwa osadnicze. Wszystkie jednak powiązane w całość. W przypadku zagrożenia którejkolwiek z grup zbieramy się wszyscy, absolutnie wszyscy czy to w grodzisku czy też w jednostce zagrożonej.
Wiem, to tak na szybko luźna wypowiedź ale mam nadzieję, że rozumiecie moje intencje. Sam posiadam klikanaście ha, które mogę przeznaczyć na jedną z osad. Możliwe, że gdyby zebrali się szczerzy dobrzy ludzie to przeznaczyłbym na ten cel kolejne kilkadziesiąt ha.
Są inni ludzie którzy również mogliby swoje ziemie oddać pod osadnictwo.
To wszystko jest do ustalenia. Dziki prepers powinien wziąć pod uwagę moje sugestie i nieco zmodyfikować plan. Samą ideę ma piękną. Oby więcej takich ludzi.
Ta fotka powyżej to ziemianka jednego z moich synów wyposażona w grawitacyjną, przemyślaną wentylację. Teraz wystarczy to przysypać ziemią