sowka pisze:Bow1 co sądzisz ?
To oczywiste, że ten test wykrywa konkretne sekwencje genów. Sekwencje takie występują w wielu wirusach i często naszym DNA. W świetle tych faktów jasnym jest, że stosowany test to kolejna ściema.
Dzięki wirusom istnieje życie jakie znamy. Bez wirusów nie byłoby bakterii i bardziej złożonych organizmów w tym ludzi.
Słyszeliście zapewne o bakteriach, które uodporniły się na różne toksyny, a nawet substancje bakteriobójcze w tym antybiotyki.
Jak to się odbywa, że dany szczep bakterii nagle staje się odporny na wyższą temperaturę, nieodpowiednie pH czy toksynę.
Otóż wystarczy, że jedna bakteria dzięki mutacji, czyli przypadkowemu włączeniu fragmentu obcego DNA staje się odporna na jakiś toksyczny czynnik to natychmiast zaczyna reprodukować tą informację by podzielić się nowo nabytą umiejętnością z innymi bakteriami.
Przekazuje wówczas pakiet informacyjny tj fragment DNA lub RNA innym bakteriom. Jeżeli dany pakiet jest kompatybilny z bakterią to włącza ona ten fragment do własnego DNA i staje się również odporna. Ta również produkuje pakiety informacyjne i "infekuje" nimi kolejne bakterie itd itd.
Owymi transporterami pakietów informacyjnych w przypadku bakterii są bakteriofagi. U organizmów wielokomórkowych w tym ludzi przenoszeniem informacji w postaci fragmentów DNA lub RNA są wirusy. Gdyby nie było wirusów życie nie istniałoby ponieważ zmieniające się warunki uśmierciłyby każdy żywy organizm. To dzięki wirusom uczymy się odporności na różne toksyny wprowadzając zmiany w naszym DNA.
Ważna uwaga - zmiany te są trwałe lub nie. To zależy od tego czy zostaną utrwalone przez potrzebę.
Człowiek od lat usiłuje zmodyfikować różne wirusy w celu uśmiercania innych ludzi. Na szczęście do tej pory nigdy nie udało się tego osiągnąć na większą skalę. Każda modyfikacji po pewnym czasie zanika, a wirus wraca do pierwotnej formy.
Dlaczego tak się dzieje?
Kiedyś hodowałem małe rybki, miałem wtedy chyba 7 lub 8 lat. Pomyślałem, że będę wybierał wyłącznie te samczyki, które mają najpiękniejsze ogonki. Te z mniej urodziwymi ogonkami oddawałem kolegom. Sądziłem, że po kilku latach wyhoduję najpiękniejsze rybki i tak rzeczywiście się stało, rybki były śliczne.
Po pewnym czasie straciłem zainteresowanie tą hodowlą bo skupiłem się na rozmnażaniu innych gatunków rybek i wiecie co się stało?
Rybki odzyskały dawny wygląd. Ponownie miały ogonki takie jak na początku doświadczenia. Po trzech latach czyli po kilkudziesięciu pokoleniach moje rybki nie różniły się niczym od innych tego gatunku.
Zmiany w budowie ogonka jakie udało mi się osiągnąć nie były korzystne dla rybek i stopniowo zanikły. Gdyby samiczki wybierały samce z pięknymi ogonkami to prawdopodobnie zmiana by się utrwaliła ponieważ same rybki przez wybory samiczek podtrzymywałyby tą mutację.
Podobnie, myślę jest z wirusami. Na początku doświadczenia udaje się stworzyć zjadliwego wirusa ale po kilkudziesięciu pokoleniach wraca do pierwotnej budowy.
Ktoś mi zarzuci, że wirusy czasem zabijają i rzeczywiście tak się zdarza.
Pakiet DNA lub RNA jest wbudowywany i sekwencja ta powoduje powstawanie lub modyfikację np jakiegoś białka, które wykonuje konkretną robotę. To co robi te białko jest korzystne ponieważ pomaga organizmowi poradzić sobie z problemem. Niestety naprawa, przebudowa, modyfikacja procesu chociaż korzystne mogą okazać się zbyt dużym obciążeniem dla organizmu wyjątkowo mocno osłabionego np lekami chemicznymi czy chorobą.
Weźmy taki wirus HSV-1 jest to wirus opryszczki. Nie jest przyjemnie mieć opryszczę na ustach. Z jakiegoś powodu niektórzy doświadczają bardzo często tej wątpliwej przyjemności. Wirus ten w ogromnej liczbie odkryty został u osób z chorobami neurodegeneracyjnymi. Na podstawie tego wyciągnięto niewłaściwe wnioski przypuszczając, że wirus ten może być przyczyną różnych chorób w tym neurodegeneracyjnych.
Prawda jest taka, że ludzie ci mają jakiś problem zdrowotny spowodowany brakiem wit D3, jodu, selenu lub cynku. Organizm usiłuje mimo tych braków funkcjonować i wykorzystuje do tego wirusa HSV-1, który modyfikuje DNA tak by organizm przetrwał mimo dramatycznej sytuacji spowodowanej deficytem/deficytami.
Uzupełnimy braki, a organizm sam pozbędzie się tego wirusa i zrobi to - zapewniam Was - bez najmniejszego wysiłku.
Miłego weekendu.