Cukrzyca II i depresja

Awatar użytkownika
Bow1
Specjalista
Posty: 381
Rejestracja: 30 kwie 2016, 3:14
Lokalizacja: Jezioro Dadaj

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Bow1 » 23 paź 2020, 18:47

Przy okazji płynu Lugola kilka słów na temat jodu.
UWAGA
Prawdziwy poziom zapotrzebowania na jod wynosi od 6,5 do 15 mg/doba.
Tymczasem who zapotrzebowanie określa na 150 do 250 mcg, a więc 60x mniej niż wynika to z badań naukowych.
Dlaczego mamy aż tak duże zapotrzebowanie na jod?
O hormonach tarczycy już zapewne każdy słyszał ale więcej jodu potrzebują np piersi niż tarczyca. Każda błona komórkowa potrzebuje jodu by w pełni wykonywać swoje zadania. Każda komórka naszego ciała posiada receptory jodu.
Zacznę od błon komórkowych i tych endoplazmatycznych. Czy wiecie, że dostarczając kwas alfa linolenowy tzw omega 3 (ALA) możemy przyswajać go w dużej ilości lub niewielką jego część? Otóż nasze organizmy nie produkują niczego niepotrzebnie. Jeżeli spożywamy ALA sporadycznie i w niewielkiej ilości to organizm nie produkuje dużych ilości enzymów służących do metabolizowania ALA. Nasze organizmy są oszczędne nie lubią wydatkować niepotrzebnie energii. Kiedy jednak systematycznie spożywamy ALA mamy zawsze gotowe do działania duże ilości niezbędnych enzymów.
Podobnie jest z jodem. Sporadycznie przyjmowane duże dawki płynu lugola nie są skuteczne z tego powodu, że organizm nie produkuje białek zajmujących się magazynowaniem jodu jeżeli jodu nie dostarczamy. Magazynierami jodu są symportery sodowo-jodowe. Gdy dostarczamy systematycznie jod to zawsze mamy gotowe do działania symportery natomiast w przeciwnej sytuacji zażycie jodu niewiele nam przyniesie ponieważ brak jest symporterów i jod nie zostaje wchłonięty oraz wykorzystany.
Jak to wszystko się odbywa?
Przysadka dostaje informacje ile jodu dostarczamy i odpowiednio do tej informacji produkuje TSH. Poziom hormonu TSH decyduje nie tylko o produkcji hormonów tarczycy ale również o wielkości produkcji symporterów. Właśnie z tego powodu pojawiają się nieporozumienia. Niektórzy "fachowcy" twierdzą, że nadużywanie jodu prowadzi do nadprodukcji TSH, a w efekcie do nadczynności tarczycy. Inni twierdzą, że dostarczanie jodu może doprowadzić do niedoczynności tarczycy na co dowodem jest wzrost poziomu TSH po dostarczeniu jodu.
Prawda jest taka, że TSH decyduje o ilości symporterów. Więc dostarczamy jod, przysadka otrzymuje taką informację, produkuje TSH by zwiększyć produkcję cząsteczek magazynujących jod, a nie po to by pobudzić tarczycę do zwiększenia produkcji hormonów tarczycowych.
Wszystkie organy przechowują duże ilości jodu przy pomocy symporterów jeżeli oczywiście ten pierwiastek jest dostarczany w odpowiedniej ilości.
Jod pełni wiele funkcji m.in. działa antybakteryjnie, przeciwnowotworowa, likwiduje pasożyty. Chroni nasze komórki oraz mitochondria i inne organelle przed wolnymi rodnikami. Jod wchodzi w reakcje z kwasami DHA i EPA w błonach komórkowych w wyniku czego powstają jodolipidy stanowiące potężną zaporę przed wolnymi rodnikami. W ten sposób ochrania np nasze mitochondria przed uszkodzeniami dzięki jodolipidom wbudowanym w błony otaczające organelle w tym mitochondria.
To tylko niewielki wycinek zakresu działania jodu. Jak znajdę czas opiszę całe znane mi działanie prozdrowotne jodu. Teraz tylko wspomnę, a póżniej wyjaśnię na czym polega związek odpowiedniego poziomu jodu i samoregulacji pracy tarczycy. Tarczyca może samodzielnie regulować swoją pracę, ale do tego musi być odpowiednio duża dostępność tego cennego pierwiastka.
Na zakończenie ważna informacja.
Jeżeli dotychczas spożywaliśmy znikome ilości jodu to nie możemy zacząć suplementować natychmiast dużych dawek ponieważ nie posiadamy jeszcze odpowiednich ilości symporterów. Zwiększamy więc powolutku dawki jodu.
Dobrze się bawię.
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Paula » 10 lis 2020, 21:56

Panie Bogusiu, prosił Pan, aby napisać o pierwszych reakcjach na SAM-e. Więc tak jestem na dawce 50 mg od kilku dni, myślę, że jutro wezmę już 100mg. Rzeczywiście odczuwalne jest większe podenerwowanie, rozdrażnienie, czasem nawet trochę uczucia duszności. Ja jednak zdawałam sobie sprawę, że objawy pewnie się nasilą początkowo. Jest to do zniesienia, szczególnie, że kiedyś miałam tak na codzień. Będę zwiększać powoli dawkę i obserwować.
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."
camb
Posty: 69
Rejestracja: 14 mar 2017, 21:11

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: camb » 10 lis 2020, 22:14

A ja podaję 400mg to za dużo ?
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Paula » 10 lis 2020, 22:27

Nie Camb, niekoniecznie. Ja po prostu muszę ostrożnie ze względu na nerwicę. Chodzi o to, aby nie spowodować zbytniego "pobudzenia nerwowego", bo przy nerwicy na codzień już takie występuje.
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."
camb
Posty: 69
Rejestracja: 14 mar 2017, 21:11

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: camb » 10 lis 2020, 22:53

A jak to się objawia ta nerwica ?
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Paula » 11 lis 2020, 0:23

Camb jeżeli chodzi o nerwicę to może być dużo różnych objawów. Ja opiszę ci takie najczęstsze. Przede wszystkim organizm jest jakby cały czas w stanie gotowości, trudno jest tak zwyczajnie odpocząć, ciało jest napięte, często nawet nie dostrzega się tego, że na przyklad śpi się z zacisniętymi zębami. Człowiek przez większą część dnia funkcjonuje w trybie walcz albo uciekaj. Jakby ci to dobrze zobrazować, jakbyś cały czas musiał chronić się przed jakimś niebezpieczeństwem. Ta postawa chroniła ludzi od wieków przed powiedzmy groznymi zwierzętami lub innymi zagrożeniami, natomiast dziś z różnych powodów wiele ludzi reaguje tak na codzienne problemy. Niestety nasz mózg nie odróżnia tego czy goni cię niedźwiedź, czy masz problemy innego typu, lęk to lęk i po prostu reakcja jest taka sama. Kiedyś pomagało to przetrwać, obecnie występuje w nadmiarze i generuje mnóstwo problemów. Typowe objawy nerwicy to kołatania serca, wrażenie ucisku na klatce piersiowej, uczucie duszności, bóle głowy, silne napięcie mięśni na przykład w okolicy głowy i szyi. U osoby z nerwicą zdarzają się również ataki paniki, to jest coś strasznego. Wrażenie jakbyś zwyczajnie się dusił lub jak to niektórzy określają miał zawał. Człowiek taki zaczyna bardzo szybko i płytko oddychać, dochodzi do hiperwentylacji i może zemdleć. A tak naprawdę nie dzieje się nic złego. Wyniki badań są dobre. To reakcja organizmu na lęk, czasem na inne silne emocje. Rozregulowana jest gopodarka neurotransmiterowa. Powiem ci tak nerwicy nie da się u siebie nie zauważyć, przychodzi bowiem taki czas, że nawet jak jesteś w miarę zrelaksowany powiedzmy siedzisz i cos ogladasz pojawia się w pewnym momencie uczucie duszności, okropne drżenie całego ciała, przy tym uczucie dotkliwego zimna. Albo inny przykład budzisz się w nocy, bo masz kołatania serca i boisz się, że może to coś poważnego. Nerwicy towarzyszy ciagły lęk. Niemniej jednak trzeba pozwolić czasem, aby te reakcje organizmu same po prostu przeszły, starać sie jedynie nie popaść w panikę, ze na przykład sie uduszę. Występuje także przy nerwicy uczucie ogromnego zmęczenia, wszak organizm musi odpocząć czasem od tej ciagłej walki. Wtedy kompletnie nie masz siły, musisz poleżec trochę, przespać się. Ludzie często tak dla żartu nadużywaja słowa nerwica, a tak naprawdę to okropne zaburzenie. Po wielu przykrych, aczkolwiek pouczajacych doświadczeniach wiem jednak, że da sie to złagodzić, a może nawet calkiem wyeliminowac.
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."
camb
Posty: 69
Rejestracja: 14 mar 2017, 21:11

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: camb » 11 lis 2020, 4:57

Paula dziękuję za odpowiedź.
Fitoro
Posty: 384
Rejestracja: 02 wrz 2016, 8:11

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Fitoro » 11 lis 2020, 5:52

Ja mam nerwicę lękową :roll:
W sierpniu zawinęło mnie pogotowie bo myślałem że mam zawał. W pracy to było...
Na SOR wyniki wzorowe. Ekg 2x ok. Dali kroplówkę, zrobili morfologię pod zawał. Nic nie wyszło. Pani doktor na dyżurze powiedziała że zazdrości wyników krwii 8-)
Niestety nerwica nsiliła się bardzo wraz z pojawieniem się nadczynności tarczycy poprzez bramie zbyt dużych dawek jodu...
Teraz jest jak by lepiej. Bardzo dużo mi dało to, że wiem w końcu co mi jest. Nazwanie problemu i uświadomienie sobie tego to już połowa drogi do sukcesu.

Paula doskonale opisała problem. Objawy kropka w kropke u mnie takie same :D
;) 8-)

Lekarze przepisują leki o, których mało wiedzą, na choroby o których jeszcze mniej wiedzą- ludziom, o których NIC nie wiedzą !
camb
Posty: 69
Rejestracja: 14 mar 2017, 21:11

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: camb » 11 lis 2020, 5:59

Bo wiem że kiedyś o tym pisałeś z innego forum było żeby nie brać Lugola tylko jodynę.
Każdy by chciał żyć bez stresu czy nerwicy nie wiem czy to nie to samo.
Fitoro
Posty: 384
Rejestracja: 02 wrz 2016, 8:11

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Fitoro » 11 lis 2020, 6:52

Nerwica to już hardrokor stresu. Nerwica to już choroba psychiczna. Ci co sobie z tym nie radzą idą do psychiatry.

Jodyna ma lepszą dostępność z racji tedo że ma więcej właśnie jodku potasu (chyba...)wiem to z innego forum i trzeba by doprecyzować. Chociaż bow1 poleca lugola :)
;) 8-)

Lekarze przepisują leki o, których mało wiedzą, na choroby o których jeszcze mniej wiedzą- ludziom, o których NIC nie wiedzą !

Wróć do „Medycyna komplementara/ Biologia/ Biochemia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości