Cukrzyca II i depresja

Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Paula » 11 lis 2020, 10:33

Fitoro napisałeś, że pierwszy atak paniki miałeś w sierpniu. Ja dłużej zmagam się z tym zaburzeniem, chociaż u Ciebie z pewnością nerwica już wcześniej dawała znaki, być może nieco subtelniejsze, ale jednak. Atak paniki to już kulminacja. Niestety później wcale nie musi być lepiej, wręcz zawsze pojawia się tak zwany lęk przed lękiem i mamy zamknięte koło zaburzeń nerwowych. Niestety mam w tym spore doświadczenie, ale i wiedzę jak sobie pomóc też coraz większą. Fitoro ja na SORze byłam kilka razy. Bardzo źle to wspominam. W bardzo nieuprzejmy sposób, to tak łagodnie powiedziane, miałam dane do zrozumienia, że niepotrzebnie tam przyjechałam i nic mi nie jest. Pomyśl jak sie wtedy czułeś jak miałeś ten atak a szanowny kitlarz mówi mi, że po pierwsze nie mam skierowania i jego to nie interesuje, bo takie są przepisy, a jak się już wykłóciłam, że czuję okropne duszności to nawet badań nie chciał zrobić, bo na pewno nic mi nie jest. Ale to tylko jeden przykład z wielu. W sumie upewniło mnie to wszystko w przekonaniu, że muszę pomóc sobie sama. Pisałeś, ze nerwicę ludzie "leczą" u psychiatry i to prawda, bo tylko ten, kto to przeżył wie jak trudno sobie z tym poradzić. Ja jednak z pełną odpowiedzialnością odradzam. Absolutnie nie rozwiązuje to problemu, wręcz pogłębia go, na przykład "leki" z grupy SSRI, czyli wychwytu zwrotnego serotoniny, mówią, że nie uzależniają, zapominają jednak dodać, że organizm w pewnym momencie bedzie produkował serotoniny jeszcze mniej, bo po co skoro jest dostarczana. I kiedy taki człowiek chciałby przestać je zażywać okazuje się, że nic nie jest naprawione, a wręcz czuje się gorzej. Napisz Fitoro jak Ty sobie radzisz. Co Tobie pomogło.
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."
Fitoro
Posty: 384
Rejestracja: 02 wrz 2016, 8:11

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Fitoro » 11 lis 2020, 18:14

u mnie już trwało to od czasu około dwóch lat. nie wiem czy to było związane z nadczynnością czy nie. na SOR trafiłem po tym jak sam zadzwoniłem po karetkę. co mi pomogło?- chyba to, że w końcu mogłem nazwać po imieniu tą przypadłość/chorobę. pomogła świadomość, że to ode mnie zależy czy nerwica będzie trwała czy nie. oczywiście większość dobrego dała wiedza związana z odżywianiem i suplementacją zawarta na tym forum. teraz mam wyjebane na to. wiem, że jak to będę olewał to ONA ucieknie bo nikt nie będzie na nią zwracał uwagi 8-) :D . taki to je mój sposób - póki co...
;) 8-)

Lekarze przepisują leki o, których mało wiedzą, na choroby o których jeszcze mniej wiedzą- ludziom, o których NIC nie wiedzą !
Awatar użytkownika
Bow1
Specjalista
Posty: 381
Rejestracja: 30 kwie 2016, 3:14
Lokalizacja: Jezioro Dadaj

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Bow1 » 11 lis 2020, 18:39

Bow1 - miałem glukozy 110 mg/dl. było to około południa- po śniadanku oczywiście :)
Dobrze się bawię.
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Paula » 11 lis 2020, 18:41

Fitoro widzę, że nie jest u Ciebie najgorzej z tą nerwicą, bo luzik masz :lol: Oczywiście podejscie jest bardzo ważne, jednak osoba z nerwicą każdy stres, nawet ten pozytywny, przeżywa dużo mocniej. Tak więc ewidentnie w pewnym momencie dochodzi do zaburzenia gospodarki neurotransmiterowej. Wspominałam kiedyś, że korzystam z terapii mięśniowo-powięziowej w celu zdejmowania nadmiernego napięcia i w sumie przy każdej wizycie widać, że są napięcia w okolicach pnia współczulnego(układ współczulny to ta część AUN, która jest odpowiedzialna za reakcję walcz albo uciekaj, po prostu pobudza do działania). Problem w przypadku nerwicy jest taki, że układ wspóczulny przeważa nad przywspółczulnym i na przykład osoba taka nie może zasnąć, bo ma przyspieszone bicie serca. W momencie gdybyśmy uciekali przed zagrożeniem działa to naszą korzyść, natomiast, gdy chcemy odpocząć, a nie możemy to ewidentnie pokazuje, że rozregulowana jest gospodarka neuroprzekaźnikowa. Temat jest rozległy, ale ciekawy. To przykład kolejnego zaburzenia(ja tego chorobą nie nazywam) z powodu zachwiania równowagi naturalnych procesów w organizmie człowieka.
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Paula » 11 lis 2020, 18:47

Panie Bogusiu myślałam, że mam dążyć do zwiększenia dawki. To pobudzenie nie było jakieś dramatyczne, więc założyłam, ze początkowo może tak po prostu być. Z jajkami to będzie problem, bo co jeść? :lol: To moje główne wysokoodżywcze pożywienie. Oczywiście jem rowniez inne rzeczy, ale jajka to podstawa na codzień. Witaminy z grupy b odstawiłam już jakiś czas temu. A ja akurat miałam badaną glukozę w czasie nasilenia objawów i wynosiła 104, to było wieczorem, jakiś czas po kolacji.
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."
Fitoro
Posty: 384
Rejestracja: 02 wrz 2016, 8:11

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Fitoro » 11 lis 2020, 19:00

bow1 niechcący zmieniłem Twojego posta w swojego - przepraszam :oops: :oops: :oops: chciałem zacytować i wyszło inaczej :lol:

glukozy podczas a w sumie zaraz po ataku miałem 110 mg/dl

bow1 napisz jeszcze raz mniej więcej to co było w poście bo to ważne info...ale narobiłem kurła :roll:
;) 8-)

Lekarze przepisują leki o, których mało wiedzą, na choroby o których jeszcze mniej wiedzą- ludziom, o których NIC nie wiedzą !
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Paula » 11 lis 2020, 19:03

Fitoro tam były wskazówki też dla mnie :lol:
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."
Fitoro
Posty: 384
Rejestracja: 02 wrz 2016, 8:11

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Fitoro » 11 lis 2020, 19:15

Paula pisze:Fitoro tam były wskazówki też dla mnie :lol:


:oops: :roll: :o :shock:
;) 8-)

Lekarze przepisują leki o, których mało wiedzą, na choroby o których jeszcze mniej wiedzą- ludziom, o których NIC nie wiedzą !
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Paula » 11 lis 2020, 19:21

Nie no coś tam zapamiętałam :lol: :lol: :lol:
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."
Awatar użytkownika
Bow1
Specjalista
Posty: 381
Rejestracja: 30 kwie 2016, 3:14
Lokalizacja: Jezioro Dadaj

Re: Cukrzyca II i depresja

Postautor: Bow1 » 18 lis 2020, 21:51

Powrócę jeszcze do problemów natury psychicznej.
Większość zainteresowanych w tym specjaliści popełniają zasadniczy błąd polegający na tym, że szukają zawsze jednej przyczyny tych problemów u wszystkich albo prawie wszystkich.
To nie jest tak moim zdaniem. Najczęściej przyczyny są bardzo urozmaicone.
Jeden przykład.
Bromki występują już od końca lat 60-tych w mace piekarniczej. Więc prawie wszyscy go jedzą każdego dnia. Kosmetyki, farby do włosów, płukanki, plastikowe opakowania spożywcze w tym butelki, wnętrza samochodów, plastikowe elementy wyposażenia domu, produkty gaśnicze, piwo, wino, oleje spożywcze produkowane przemysłowo.
Brom bardzo często jest bezpośrednią przyczyną:
DEPRESJI
LĘKÓW
APATII
OTĘPIENIA
SHIZOFRENII

Wiele innych takich jak choroby endokrynologiczne, wypadanie włosów, trądzik, nadmierne pocenie, zaparcia, hemoroidy i pół tysiąca innych problemów zdrowotnych.
Ilu z Was zrobiło coś w kierunku pozbycia się bromu, a tym samym prawdopodobnej przyczyny obecnych lub przyszłych problemów?
Dobrze się bawię.

Wróć do „Medycyna komplementara/ Biologia/ Biochemia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 93 gości