Fitoro pisze:Czy SM jest dziedziczne w jakimś stopniu?
Tak samo Alzheimer?
Sm może być dziedziczone jeżeli otrzymamy po rodzicu niski poziom enzymu MTHFR i jednocześnie/lub zbyt ciasne kanały w czaszce przez które biegną arterie krwionośne.
Robson837 pisze:Mam pytanie, wiemy juz ,ze przy mutacji genu mthfr jest zaburzona metylacja, to sie tyczy wszystkich skladnikow odzywczych z pozywienia? Czy tylko folianow? I pojawia sie jeszcze jeden problem, miamowicie mutacja genu sprawia, ze organizm nie wydala toksyn...jest zaburzona detoksykacja, jak w takim razie oczyszczac sie z toksyn majac ta mutacje I czy ten proces mozna odwrocic, czy juz zawsze bedziemy skazani an suplementacje I do konca zycia bedziemy mieli problemy z usuwaniem toksyn z organizmu???
Jeżeli metylacja jest upośledzona to dotyczy wszystkich substancji jakie powinny być metylowane w tym toksyn. Z tego powodu zalecam żółtka jaj. Suplementy jakie proponuję usprawniają metylację a żółtka jaj chelatują te zmetylowane substancje. W takiej terapii oddziałujemy kompleksowo czyli dzięki suplementacji metylujemy i pozbywamy się przewlekłych stanów zapalnych, a dzięki diecie usuwamy to co powinno być usunięte.
Odnośnie łączenia kaszy gryczanej z białkami z żółtek to nie ma czego się obawiać ponieważ gryka ma dużo białek, ma dużo składników, które nie podlegają trawieniu ale stanowią doskonały substrat dla rozwoju laktobakterii oraz stosunkowo niewiele węglowodanów.
W dość dobrej diecie nazywanej Optymalną z powodu złego zrozumienia znaczenia substratu (podłoża) popełnia się kardynalny błąd zjadając skoncentrowane białka z tłuszczami bez substratu.
Wyobraźcie sobie dwa środowiska, w których hodujemy bakterie.
Pierwsze środowisko to prawie sucha masa o konsystencji gęstej i twardej gliny, a drugie środowisko to miękka mokra masa nieskoncentrowana o porowatej budowie.
Jak sądzicie, które środowisko jest bardziej sprzyjające bakteriom?
I na zakończenie jedna uwaga.
Trawienie białek łatwo sobie wyobrazić. Masa pokarmowa miesza się z sokiem żołądkowym czyli wodą, kwasem solnym i pepsynogenem który podlega aktywacji przez kwas solny do pepsyny. Kwas i pepsyna trawią białka. Kiedy bardzo rozproszymy ograniczone zasoby kwasu i pepsyny trawienie białek nie będzie przebiegać sprawnie. Z tego powodu jak jemy białka np żółtka jaj to nie jemy dwóch żółtek z górą kaszy. Jemy dużo żółtek i troszeczkę kaszy czyli tylko tyle by masa pokarmowa posiadała związaną wodę w błonniku jaki znajdziemy w gryce oraz masa ta ma być na tyle porowata dzięki błonnikowi by lepiej namnażały się bakterie.
Kiedy macie ochotę na posiłek z niewielką ilością białek np olej kokosowy, masło, kasza i buraczki to wtedy można zjeść więcej kaszy i dużo buraczków.
To nie jest żadne czary mary, a prosty proces i posiadając odrobinę wyobraźni można sobie z tym poradzić.