Jagoda pisze:ale skąd mam wiedzieć czy poza tym jestem " zartęciona "
Jak bardzo niezbędna jest chelatacja?
Od lat dziecięcych narażeni jesteśmy na kontakt z metalami. Żyjemy w cywilizacji gdzie podstawowym surowcem są metale. Jedne z nich są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu inne natomiast niszczą nasze zdrowie.
Najniebezpieczniejsze z nich to uran, rtęć, arsen, ołów i aluminium.
Wydaje się, że nie jest łatwo zetknąć się i zatruć np. takim arsenem jeżeli tak uważasz to jesteś w wielkim błędzie.
Wulkany wyrzucają do atmosfery 17 000 ton rocznie, hutnictwo metali nieżelaznych 60 000 ton, spalanie paliw kopalnych 90 000 ton rocznie, produkcja przemysłowa 35 000 ton – czy nadal uważasz, że nie masz kontaktu z arsenem?
Związki rtęci są jeszcze bardziej powszechne, a rtęć metylowana stosowana jest jako konserwant w wyrobach medycznych nie wspominam już o tym, że wdychamy ją na co dzień gdyż paruje ona w temperaturze pokojowej. Rtęć nagromadziła się w glebie z której trafia do pokarmów jakie zjadamy.
O związkach rtęci stosowanych w medycynie możesz poczytać sobie w sieci.
Jeszcze gorsza sytuacja jest z uranem i ołowiem ale te informacje można znaleźć bez problemu, a ja chcę skupić się na bezpiecznym, tanim i dostępnym dla każdego sposobie pozbycia się toksyn w tym metali ciężkich z organizmu.
Tak jak wielu innych ja również zastanawiałem się co może być przyczyną chorób przewlekłych, co jest przyczyną starzenia się naszych ciał mimo, że wszystkie białka z jakich się one składają wymieniane są w 100% przez około 9 lat.
Do jakich wniosków doszedłem? No cóż, przyczyn jest wiele ale ta najważniejsza to nagromadzenie się toksyn.
Degeneracja mózgu spowodowana głównie rtęcią, nagromadzenie się metali ciężkich we wszystkich organach co skutkuje blokadą wielu funkcji w tym funkcji wydalania toksyn. W efekcie po przekroczeniu progowego poziomu pewne funkcje związane z regeneracją i wydalaniem przestają funkcjonować i degeneracja postępuje w tempie kwadratowym.
Aby zapobiec takiej sytuacji należy systematycznie pomagać naszemu organizmowi wydalić metale ciężkie.
Jest łącznie 3 chelaty stosowane na całym świecie są to DMSA, DMPS i oczywiście ALA (kwas alfa-liponowy). Ten ostatni jest najskuteczniejszym chelatem gdyż pokonuje barierę krew - mózg, a inne chelaty tego nie potrafią. Poza tym ALA jest najtańszy i łatwo dostępny w Polsce co najważniejsze jest to substancja naturalna produkowana w niewielkich ilościach przez nasz organizm.
Jak przeprowadzić chelatację?
Trzeba zaopatrzyć się w:
ALA,
wagę z dokładnością do jednego mg (dostępne na allegro po kilkadziesiąt zł),
witaminy z grupy B najlepsza jest kompletna mieszanka witamin z grupy B,
selen (obecny w drożdżach piwnych i orzechach brazylijskich),
cynk,
witaminę C,
potrzebny też będzie budzik lub telefon kom. z funkcją budzika.
Do niedawna brałem ALA do każdego posiłku po 600 mg i to był błąd. ALA po trafieniu do układu krwionośnego (tylko część gdyż większość zostaje wykorzystane przez wątrobę) „poszukuje” metali ciężkich aby z nimi reagować. W efekcie powstaje związek utworzony przez metal i ALA, a następnie związek ten trafia najczęściej do wątroby (tylko część do nerek i moczu) skąd wraz z żółcią do jelita i następnie na zewnątrz wraz ze stolcem.
Wszystko byłoby super gdyby nie to, że związek powstały w wyniku reakcji np. rtęci z ALA jest związkiem chemicznym nietrwałym i ulega rozpadowi już po 3 – 4 godzinach.
Kiedy przyjmowałem ALA co 8 godzin tylko niewielka część toksyn była wydalana, a ogromna większość dystrybuowana, a więc wracała do tkanek gdzie czyniła w dalszym ciągu spustoszenie.
Wniosek jest następujący - aby skutecznie usunąć toksyny należy dostarczać ALA znacznie częściej minimum co 3 godziny aby nie doprowadzić do redystrybucji toksyn.
W tym celu chelatację przeprowadzać należy w tzw. cyklach. Cykl nie powinien trwać mniej niż 63 godziny. W czasie cyklu bierze się ALA co 3 godziny również w porze nocnej.
W okresie chelatacji trzeba uzupełniać witaminy z grupy B, cynk, selen i MSM. Witamina C jest niezbędna aby nie doszło do zaparć w tym czasie. Zaparcie mogłoby spowodować redystrybucję toksyn zamiast ich wydalenie.
MSM i C są również niezbędne z innych powodów ale o tym w innym temacie.
Odstęp między cyklami powinien trwać minimum tyle ile trwał cykl ale może też wynosić 10 -11 dni. Ilość potrzebnych cykli jest bardzo indywidualna i zależy od wieku, problemów zdrowotnych, stylu życia, dotychczasowej diety, środowiska, narażenia na oddziaływanie toksyn itp.
Dla przykładu, dziecko z autyzmem najczęściej potrzebuje 10 do 12 miesięcy aby wystąpiła znacząca poprawa. Z reguły leczenie chorób tzw. autoimmunologicznych wymaga więcej czasu tzn. około 1 roku.
Jakie dawki ALA?
Trzeba rozpocząć chelatację od niewielkich dawek około 2mg/1 kg masy ciała. Czyli osoba o wadze 50 kg to 100 mg ALA jednorazowo.
W okresie chelatacji należy unikać pokarmów ciężkostrawnych, słodyczy, nadmiernej ilości słodkich owoców oraz glutenu. Zalecane jest spożywanie posiłków zawierających tłuszcze. Tłuszcze są niezbędne aby była wydzielana właściwa ilość żółci.
W okresie tym należy dużo pić, bardzo dużo pić i jest to bezwzględnie konieczne.
W pierwszej fazie oczyszczania często po początkowej poprawie następuje tzw. stall period czyli okres stagnacji. Podczas którego nie ma wyraźnej poprawy. Nie należy wówczas przerywać chelatacji (dotyczy to chorych przewlekle)
Podczas chelatacji dochodzi często do zaostrzenia objawów kandydozy ale jest to zjawisko przejściowe.
Jeszcze taki mały wtręt.
Weźmy dla przykładu chorobę Parkinsona otóż choroba ta nie dotyczy wyłącznie funkcji motorycznych jak większość niezorientowanych sądzi. Choroba ta również nie dotyczy tylko osób w podeszłym wieku, dotyka ludzi coraz młodszych, a ostatnimi czasy nawet kilkunastoletnie dzieci.
Chorzy często cierpią z powodu koszmarnego bólu. Ból ten jest trudny do opanowania, a leczenie jest wyłącznie objawowe. Zresztą skuteczne tylko w pierwszym okresie zwanym przez lekarzy „miesiącem miodowym”. Po tym okresie następuje faza choroby gdzie leczenie objawowe przynosi niewiele albo żadnej ulgi. Wtedy zaczyna się prawdziwe cierpienie.
Dlaczego do tej pory świat medyczny nie zainteresował się prawdziwym leczeniem czyli usunięciem przyczyny? Np. usunięciem metali ciężkich z obwodowego i centralnego układu nerwowego.
Może tu też chodzi tylko o biznes?
Może te kilkadziesiąt tysięcy operacji neurochirurgicznych rocznie i tony leków przeciwbólowych to niemała kasa?
A póki co chorych w Polsce jest ponad 80 000.